Przemiana pochodzącej z Danii Mathilde Broberg robi naprawdę piorunujące wrażenie. Jaki jest sekret zrzucenia ponad 60 kg?
Mathilde Broberg od najmłodszych lat była otyła, co przekładało się na jej samopoczucie i brak kontaktu z rówieśnikami, którzy ją brutalnie wyśmiewali za jej nadwagę. W skład jej diety wchodziły głównie chipsy, słodycze, ciasta i chleb, nie odmawiała sobie także często podwójnych obiadów i jedzenia z fastfoodów. Dziennie Mathilde pożerała 3500 kalorii i przez to ważyła 126 kg!
W życiu otyłej Dunki nastąpiła jednak zmiana gdy wybrała się na wycieczkę do wesołego miasteczka gdzie z powodu jej tuszy niemalże została wyproszona z kolejki górskiej.
„Prawie wyrzucono mnie, po tym jak ledwo mieściłam się w krzesełku, a pasy zabezpieczające prawie pękły. Później brałam udział w szkolnym przedstawieniu i gdy zobaczyłam zdjęcia z tego występu, uderzyło mnie, jak bardzo jestem gruba. Nie chciałam iść w takim stanie na studia, wiedziałam, że to będzie koszmar” – wspominała Mathilde.
To przykre doświadczenie dało jej do myślenia i sprawiło, że dziewczyna postanowiła zmienić swoje życie i nawyki żywieniowe. Ze swojej diety usunęła wszystkie niezdrowe rzeczy i zaczęła dbać o ilość spożywanego jedzenia. Sekretem jej niesamowitej metamorfozy było…jedzenie łyżeczką do herbaty!
„Po tych wszystkich latach przejadania miałam żołądek wielkości żołądka konia. Na talerzu miałam zawsze górę jedzenia. Teraz dbam o to by porcje były maksymalnie wielkości płaskiej dłoni. Zaczęłam jeść łyżeczką do herbaty, dzięki czemu szybciej czuję się pełna. W ten sposób oszukuję swój mózg, który myśli, że jem więcej niż w rzeczywistości. U mnie to świetnie działa. Ostatni kawałek ciasta zjadłam w 2011” – powiedziała Dunka.
Mimo tego, że Dunka obecnie waży 67 kg, to zrzucenie takiej ilości kilogramów wiązało się z przykrą pozostałością ogromnych fałd skóry na brzuchu. Jednak dzięki operacji plastycznej, którą przeszła fałdy zostały usunięte, a Mathilde wygląda teraz fenomenalnie.
Dzięki metamorfozie Dunka jest teraz trenerką personalną oraz modelką. Pozuje do katalogów odzieży sportowej. Na początku gdy pokazywała się odmieniona, to mało kto ją rozpoznawał.
„Znajomi i rodzina mieli problem z rozpoznaniem mnie. Gdy przyszli na moje urodziny, przedstawiali się mi. Tak bardzo się zmieniłam! Gdyby ktoś powiedział mi trzy lata temu, że będę profesjonalnym trenerem i modelką, chyba bym go wyśmiała” – wspomina Mathilde.