Chris Brown nie ma szczęścia do kobiet. Kolejny raz stał się bohaterem afery z pobiciem w tle. Wszystko przez zdarzenie, które miało miejsce na jego imprezie, urządzonej w wynajętym apartamencie w Palms Hotel w Las Vegas. Brazylijska modelka, Liziane Gutierrez, przemyciła na imprezę telefon, którym podczas imprezy zrobiła zdjęcie Chrisowi. Nie wszystkie gwiazdy lubią być fotografowane cały czas, czego najlepszym przykładem może być właśnie Chris, który wpadł w szał, gdy tylko zorientował się co się dzieje. Nie ograniczył się tylko do zwyzywania Brazylijki, zabrał jej też telefon i uderzył pięścią w oko.
Kobieta za nic miała fakt, że chodzi o gwiazdę wielkiego formatu i po opuszczeniu imprezy wezwała policję. Funkcjonariusze policji wszczęli w tej sprawie postępowanie, a Chris jest głównym podejrzanym. Mogą mu zostać przedstawione zarzuty dotyczące pobicia oraz kradzieży telefonu. Menedżer Browna twierdzi, że cała sprawa została sfingowana i ma na celu oczernienie jego klienta:
Wysuwanie fałszywych oskarżeń wydaje się wzorcem zachowania pani Gutierrez. Jakiekolwiek są jej motywy, jej wypowiedzi są jednoznacznie nieprawdziwe - czytamy w oświadczeniu. Pani Gutierrez została wyproszona z prywatnego after party w hotelu Palms Casino za przeszkadzanie i brak kontroli nad sobą.
Liziane Gutierrez oskarżyła Chrisa Browna o pobicie.
Piosenkarz również potwierdza to dodając, że kobiecie odmówiono wstępu na jego imprezę, bo była zbyt... stara i brzydka! Jego zdaniem, właśnie dlatego Gutierrez wkurzyła się i zaczęła go pomawiać. Wszyscy znają historię Chrisa i Rihanny, dlatego nie dziwi nas, że znów pojawiło się pod jego adresem oskarżenie o pobicie. Tym razem piosenkarz chce złożyć pozew sądowy przeciwko kobiecie, która zarzuca mu pobicie w hotelu w Las Vegas!